Poszukać śniegu w lesie
d a n e w y j a z d u
25.92 km
12.00 km teren
01:40 h
Pr.śr.:15.55 km/h
Pr.max:36.00 km/h
Temperatura:
HR max:168 ( 90%)
HR avg:136 ( 73%)
Podjazdy:200 m
Kalorie: 1200 kcal
Rower:Salamander
Wczesnozimowe przebudzenie rowerowe trwa :) Tym razem wybrałem się do Otomina sprawdzić czy w lesie jest śnieg. Znalazłem bardzo mało śniegu, za to było pełno błota. Było go tyle, że blok się wklejał a nie zatrzaskiwał ;) Pierwsze błoto w Jankowie, gdzie zdjęto część nawierzchni z płyt. Drugie w Bąkowie, gdzie ktoś czymś dużym rozjechał polną drogę. Z Bąkowa do Otomina o dziwo droga w całkiem niezłym stanie. Po śniegu przejechałem może ze 3 metry na początku wyznaczonej trasy rowerowej. Reszta lasu minęła pod znakiem ciężkich bluzgów na koniarzy, którzy zamienili ścieżkę w zryty i obsrany wertep. Mam pewien plan jak się na nich zemścić i zniechęcić do korzystania ze leśnym ścieżek rowerowych >:> Ale to sza, muszą być zaskoczeni. Po wyjechaniu z lasu drogą koło Szadułek. Droga za Szadułkami ma przyjemne pochylenie i można ładnie się rozpędzić. Dzisiaj skończyło się prawie zaparkowaniem "w korku" bo zajęty dokręcaniem nie patrzyłem do przodu. Potem już bez sensacji prawie prosto do domu. Prawie bo chciałem jeszcze dokręcić do 25km i wjechałem sobie na rondo na górce i potem z górki na pazurki :)
Kategoria all alone