GER
Dystans całkowity: | 166.57 km (w terenie 30.00 km; 18.01%) |
Czas w ruchu: | 13:44 |
Średnia prędkość: | 12.13 km/h |
Maksymalna prędkość: | 51.00 km/h |
Suma podjazdów: | 561 m |
Suma kalorii: | 4116 kcal |
Liczba aktywności: | 3 |
Średnio na aktywność: | 55.52 km i 4h 34m |
Więcej statystyk |
Rozjazd
d a n e w y j a z d u
16.57 km
0.00 km teren
00:44 h
Pr.śr.:22.60 km/h
Pr.max:51.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:100 m
Kalorie: 500 kcal
Rower:Salamander
Miało być delikatnie po wczorajszych biegowych powtórzeniach.
Noga podawała i wyszło wszystko tylko nie odpoczynek :D
Kategoria GER
Rutki z GERem
d a n e w y j a z d u
60.00 km
20.00 km teren
04:00 h
Pr.śr.:15.00 km/h
Pr.max:40.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:461 m
Kalorie: 1449 kcal
Rower:Salamander
Po wczorajszej trasie nie byłem przekonany czy dam radę w kolejnym dniu zrobić 50+ km.
Z drugiej strony wycieczka GERu miała być lajtowa a w dobrym towarzystwie lepiej się jedzie :)
Rano znowu odwożę Basie do szkoły, wracając do domu zajeżdżam do sklepu po kiełbasę i izotonic :) W domu przebieram się i ruszam do Wrzeszcza ("jak źle będzie się jechało to wrócę z Wrzeszcza do domu"). Siodełko wydaje się mało komfortowe, a we włosach hula wiatr...zaraz kurde, kasku nie mam. Zawracam po kask i ruszam jeszcze raz. Na ścieżce przy Alei Zwycięstwa dogania mnie rowerzysta i pyta czy ja też jadę na GERiatryczną wycieczkę. Potwierdzam i jedziemy do Wrzeszcza. Pod dworcem już całkiem spora ekipa (są kobiety ;D). Ruszamy 5 minut po 10.
Trasa do Rutek bez jakiś szczególnych zmian, peleton porusza się założonym tempem i sprawnie jedziemy do przodu. Za Niestępowem robimy mały popas.
Tędy pojedziemy dalej:
Nasz przewodnik (stada ;):
I część grupy:
Przed Glinczem zaczynam odczuwać brak energii, robi mi się zimno. Czuję, że po wczorajszej wycieczce nie uzupełniłem dobrze paliwa. Na szczęście jest perspektywa ogniska i 'palonej" kiełbasy. Nie chcąc ryzykować "zejścia" w drodze powrotnej w sklepie kupuję sobie dwa batoniki, jednego pożerając od razu.
Na miejscu przeczesujemy las i zbieramy opał. Szef rozpala ognisko (a grupa pomocników zasypuje mu je patykami ;), po chwili rozpoczynamy smażenie.
Konsumpcja rozleniwia wszystkich i chillujemy na moście, na torach i gdzie kto chciał.
Powrót bez problemowy, energii starczyło. W Otominie odłączyłem się z Rafałem i pognaliśmy w kierunku Łostowic. Na skrzyżowaniu Porębskiego i Wieżyckiej się rozstajemy i po 3 minutach jestem w domu. Suma summarum to był dobry weekend. Prawie 150km na rowerze i pełny relaks w niedzielnym słońcu :D
Kategoria GER
Wycieczka z GERem - Jar Raduni
d a n e w y j a z d u
90.00 km
10.00 km teren
09:00 h
Pr.śr.:10.00 km/h
Pr.max:40.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 2167 kcal
Rower:Salamander
Zachęcony "lajtowością" propozycji (18km/h po asfalcie) zdecydowałem się dołączyć do wycieczki GERu.
Zbiórka pod dworcem we Wrzeszczu, jest nas 12 osób.
Kierunek Otomin przez Partyzantów, Potokową i dalej lasem do węzła Karczemki.
Otomińska doprowadza na nad jezioro w Otominie, stamtąd wspinamy się w kierunku Sulmina.
W Niestępowie spotykamy inny pojazd poruszany siła ludzkich mięśni:
Korzystając z przerwy niektórzy planują co będzie dalej ("taaaaki kawał przejadę" ;)
Ja w przerwie szukam kwiatków:
Po chwili ruszamy dalej:
Przez Przyjaźń i Glincz docieramy do pierwszego z zalożonych celów:Przez most w Rutkach niestety pociąg nie pojedzie:
Focimy most ze wszystkich stron:
A rowery odpoczywają:
Ruszamy dalej i docieramy do głównego celu czyli Jaru Raduni:
Tu znowu focimy wszystko na około:
Potem robimy przerwę obiadową i wracamy do Gdańska.
Rozstajemy się przy Grunwaldzkiej i każdy jedzie w swoją stronę.
Wycieczka z GERem to 65km + 25km dojazdów, w sumie jest 90km :)
Errata: Byłem przekonany przed wyprawą, że most w Rutkach jest na nieczynnej linii i zdziwiło mnie, że torowisko było kompletne i bez ubytków.
Okazuje się, że linia jest czynna. Dziękuję "Anonimowemu" Markowi za korektę ;)
Kategoria GER