Maj, 2015
Dystans całkowity: | 186.85 km (w terenie 32.54 km; 17.42%) |
Czas w ruchu: | 09:26 |
Średnia prędkość: | 19.81 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.00 km/h |
Suma podjazdów: | 1121 m |
Suma kalorii: | 6100 kcal |
Liczba aktywności: | 9 |
Średnio na aktywność: | 20.76 km i 1h 02m |
Więcej statystyk |
Ze Śródmieścia do domu
d a n e w y j a z d u
6.97 km
0.00 km teren
00:22 h
Pr.śr.:19.01 km/h
Pr.max:25.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 40 m
Kalorie: 200 kcal
Rower:Accent CX One 2015
Z Gdyni wróciłem do Gdańska SKMką, potem wsiadłem jeszcze na chwilę na rower i dotarłem do domu.
Kategoria all alone
Pierwsza wycieczka z Mamą
d a n e w y j a z d u
4.54 km
4.54 km teren
00:31 h
Pr.śr.:8.79 km/h
Pr.max:15.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 15 m
Kalorie: 100 kcal
Rower:Accent CX One 2015
Pierwsza wspólna wycieczka na prezencie z okazji Dnia Matki :)
Pomalutku ale do przodu.
Kategoria z Mamą
Gdynia przez Koleczkowo
d a n e w y j a z d u
48.90 km
15.00 km teren
02:18 h
Pr.śr.:21.26 km/h
Pr.max:60.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:325 m
Kalorie: 1500 kcal
Rower:Accent CX One 2015
Powtórka trasy sprzed 4 lat, wtedy jechałem chory i generalnie słabo poszło.
Dzisiaj na innym rowerze i będąc zdrowym pojechałem dużo szybciej. Wyjazd z Koleczkowa, który poprzednio strasznie mnie zmęczył teraz poszedł śpiewająco :) Zjazd z kolei pocisnąłem wrzeszcząc na cały głos ;)
Trochę przeszkadzał wiatr ale generalnie bardzo pozytywna wycieczka.
Kategoria all alone
Odebrać rower
d a n e w y j a z d u
11.46 km
0.00 km teren
00:43 h
Pr.śr.:15.99 km/h
Pr.max:25.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 60 m
Kalorie: 400 kcal
Rower:Salamander
Odebrać rower od Babci.
Kategoria all alone
Na szybko
d a n e w y j a z d u
20.55 km
1.00 km teren
00:52 h
Pr.śr.:23.71 km/h
Pr.max:47.00 km/h
Temperatura:0.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 90 m
Kalorie: 600 kcal
Rower:Accent CX One 2015
Szybkie tam i z powrotem w stronę Pruszcza.
Na początku podjazdu pod Kampinowską łańcuch się "zassał" i nie chciał zejść z blatu :/
Kategoria all alone
Do Żukowa
d a n e w y j a z d u
43.01 km
10.00 km teren
02:06 h
Pr.śr.:20.48 km/h
Pr.max:46.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:300 m
Kalorie: 1500 kcal
Rower:Accent CX One 2015
Wczoraj było bieganie, dzisiaj czas na rower. W ramach testów przełajówki kolejna trasa pokonywana przedtem na Salamandrze.
Nawierzchniowo było różnorodnie: asfalt, szuter, szuter z dużą ilością sporych kamienie, szuter z tarką, błoto, suchy piach, trylinka, asfalt klasy B a nawet kocie łby. Rower daje radę, ciągle zapominam o pilnowaniu dziur. Dojechałem do Żukowa i wróciłem do domu.
Kategoria all alone
Po maratonie
d a n e w y j a z d u
20.51 km
2.00 km teren
00:59 h
Pr.śr.:20.86 km/h
Pr.max:43.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:150 m
Kalorie: 700 kcal
Rower:Accent CX One 2015
Po maratonie gdańskim w ostatnią niedzielę od razu w poniedziałek zaczęło mnie roznosić. Na szczęście za każdym razem jak wstawałem uda przypominały, że jednak kilka dni przerwy trzeba zrobić. W końcu dzisiaj rano obudziłem się bez żadnych objawów pomaratonowych i wybrałem się popołudniem na rower. Pokręciłem się po okolicy ciesząc się tym jak bardzo ten rower jedzie :)
Jazda w dolnym chwycie to dla mnie ciągle nowość i w sumie momentami czuje się jakbym się uczył od nowa jeździć. Zwłaszcza na zakrętach, rower jedzie szybko i szeroko, zmuszenie go do zacieśnienia zakrętu jest trudne. Mam też tendencję do "uciekania" z dolnego chwytu w trudniejszych sytuacjach a przekładanie rąk na górę w trakcie zakrętu albo hamowania jest raczej słabe. Brak amora potrafi też skarcić za nieuwagę, wczoraj przegapiłem dziurę i gwizdnąłem kołem tak, że aż poczułem w kręgosłupie. Rower zdecydowanie wymaga ciągłej czujności i aktywnego podchodzenia do jazdy. Na razie ciągle jestem zachwycony nowym sprzętem.
Kategoria all alone
Wyborczo
d a n e w y j a z d u
20.14 km
0.00 km teren
01:01 h
Pr.śr.:19.81 km/h
Pr.max:47.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 70 m
Kalorie: 700 kcal
Rower:Accent CX One 2015
Do Babci zostawić rower i spacerek do komisji wyborczej. W komisji spotkałem Babcię i wolnym spacerkiem wróciłem z Nią do Niej ;) Potem powrót w deszczu do domu.
Rowerek coraz bardziej mnie przekonuje do siebie, bardzo żwawo reaguje na depnięcie i na ruchy kierownicą.
Dwie sytuacje niefajne, najpierw jakiś typ wylazł pod koła, potem samochód próbował wymusić pierwszeństwo.
Kategoria all alone
Test nowego sprzętu
d a n e w y j a z d u
10.77 km
0.00 km teren
00:34 h
Pr.śr.:19.01 km/h
Pr.max:35.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 71 m
Kalorie: 400 kcal
Rower:Accent CX One 2015
Mój wybór padł tym razem na przełajówkę. Myślałem przez jakiś czas o szosie. Niestety fragmenty które na rowerze pokonywałem na asfalcie w towarzystwie puszek mocno mnie zniechęcały. Świadomość ciągłego trzymania się asfaltów i walki z blachami mocno odstręczała mnie od szosy. Nowy "górski" też nie wydawał się dobrym pomysłem, ten który mam jeszcze jeździ. Była też opcja doinwestowania obecnego roweru (wymiana amora i takie tam). W końcu wpadło mi do głowy, że jednak może coś nowego i że będzie to ni pies ni wydra, znaczy przełajówka. W teorii nie jest przywiązana do asfaltu, na "teren" w jakim się poruszam w 97% wystarczy, pozostałe 3% pokonywane byłyby z rowerem na ramieniu. Z kolei jak zdecyduję się na utwardzoną drogę to powinna być sprawniejsza niż MTB. Jak jednak przekonałbym się do asfaltu to adaptacja do wersji drogowej byłaby stosunkowo prosta.
No i koronny argument: za dużo przełajówek to tu się w okolicy nie kręci a wyróżniać jakoś się trzeba ;)
Wybrana została najprostsza z nowych dostępnych przełajówek, musiała się zmieścić w budżecie mojego Brata na prezent dla mnie :) Dzisiaj dotarła w wielkim kartonie, została uzupełniona o spd i po nasmarowaniu łańcucha pojechałem na spacer. Po spacerze wybrałem się na chwilę sam, żeby zobaczyć jak to cudo działa. A działa całkiem dobrze. Są różnice w stosunku do MTB, jedne są oczywiste (brak amora, pozycja), inne nie do końca oczywiste (na przykład inna modulacja hamulców, pierwszy raz chciałem przyhamować w zakręcie i byłem bliski gleby). Tylko dwie tarcze z przodu (brak młynka) budzą obawy jak będzie z podjazdami, pierwsza próba na Łostowickiej wypadła pozytywnie i nawet jedna zębatka "zapasu" z tyłu została. Pozycja w górnym chwycie wygodna, żeby komfortowo korzystać z dolnego muszę schudnąć ;) Do poprawy też napięcie sprężyn w prawym pedale, nie chciał mnie puścić i byłbym się wywalił.
Myślę, że się polubimy z nowym rowerem i może trochę więcej będzie rowerowania, a nie tylko to bieganie i bieganie:)
Kategoria all alone