Test nowego gadżetu
d a n e w y j a z d u
16.86 km
4.00 km teren
00:58 h
Pr.śr.:17.44 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max:154 ( 82%)
HR avg:126 ( 67%)
Podjazdy:100 m
Kalorie: 500 kcal
Rower:Salamander
Z okazji imienin sprawdziłem sobie prezent w postaci czujnika kadencji i prędkości do Garmina. Niestety nie dotarł do mnie w piątek a dopiero w poniedziałek. Zmieniło to nieco warunki w których pojechałem testować :) W piątek jeszcze było bardziej jesiennie niż zimowo a poniedziałek okazał się zimowy. Zatem testy odbyły na śniegu i przy lekkim mrozie. Zamontowanie czujnika udało się ogarnąć bez problemów i połączenie z Garminem było czystą formalnością. Przy tej okazji odkryłem, że suport ma luz i chyba czas na wymianę.
Dawno nie jeździłem po takiej nawierzchni i na początku jechałem bardzo asekuracyjnie. Najlepszy do jazdy był czysty i ubity śnieg, najmniej przyjemna kasza na chodnikach. Co ciekawe nawierzchnia zrobiła się lepsza po przejechaniu obwodnicy.
Czujnik zadziałał bez problemów, muszę tylko sprawdzić jak będzie wyglądał wykres z włączonym doliczaniem zer. Średnia kadencja wyszła 80. Ubranie też dało radę, chociaż powinienem coś bardziej nieprzewiewnego na głowę założyć. Sumarycznie rzec biorąc było bardzo sympatycznie.
Kategoria all alone