Poranno-wiosenne kółeczko
d a n e w y j a z d u
45.80 km
6.00 km teren
02:21 h
Pr.śr.:19.49 km/h
Pr.max:44.00 km/h
Temperatura:
HR max:148 ( 79%)
HR avg:123 ( 66%)
Podjazdy:300 m
Kalorie: 1000 kcal
Rower:Salamander
Poranek zaczął się o 5:30 gdy moje dziecko zaraportowało, że ono nie może już zasnąć. Oczywiście przytulone od razu odpłynęła za to sen nie chciał przyjść do mnie. Pokręciłem się jeszcze chwilę w łóżku, po czym wstałem, ubrałem się i wyszedłem z rowerem. Plan był jak zwykle prosty, 2 godzinki kręcenia. Najchętniej bez większego błota. Standardowo ruszyłem w stronę Bąkowa, potem na Kolbudy. W Lublewie odbiłem na Straszyn i asfaltem ekspresowo do niego dotarłem. W Straszynie niepotrzebnie wjechałem na drogę 222, po pierwszym wyprzedzeniu przez ciężarówkę miałem dość. Ewakuowałem się z tej drogi w Żuławce zamieniając ciężarówki na błoto po osie. Po dotarciu w okolice Lisewca droga wróciła do normy. Potem Pręgowo, Kolbudy i prosto do domu.
Kadencja: 81
Kategoria all alone