Test nowego sprzętu
d a n e w y j a z d u
10.77 km
0.00 km teren
00:34 h
Pr.śr.:19.01 km/h
Pr.max:35.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: 71 m
Kalorie: 400 kcal
Rower:Accent CX One 2015
Mój wybór padł tym razem na przełajówkę. Myślałem przez jakiś czas o szosie. Niestety fragmenty które na rowerze pokonywałem na asfalcie w towarzystwie puszek mocno mnie zniechęcały. Świadomość ciągłego trzymania się asfaltów i walki z blachami mocno odstręczała mnie od szosy. Nowy "górski" też nie wydawał się dobrym pomysłem, ten który mam jeszcze jeździ. Była też opcja doinwestowania obecnego roweru (wymiana amora i takie tam). W końcu wpadło mi do głowy, że jednak może coś nowego i że będzie to ni pies ni wydra, znaczy przełajówka. W teorii nie jest przywiązana do asfaltu, na "teren" w jakim się poruszam w 97% wystarczy, pozostałe 3% pokonywane byłyby z rowerem na ramieniu. Z kolei jak zdecyduję się na utwardzoną drogę to powinna być sprawniejsza niż MTB. Jak jednak przekonałbym się do asfaltu to adaptacja do wersji drogowej byłaby stosunkowo prosta.
No i koronny argument: za dużo przełajówek to tu się w okolicy nie kręci a wyróżniać jakoś się trzeba ;)
Wybrana została najprostsza z nowych dostępnych przełajówek, musiała się zmieścić w budżecie mojego Brata na prezent dla mnie :) Dzisiaj dotarła w wielkim kartonie, została uzupełniona o spd i po nasmarowaniu łańcucha pojechałem na spacer. Po spacerze wybrałem się na chwilę sam, żeby zobaczyć jak to cudo działa. A działa całkiem dobrze. Są różnice w stosunku do MTB, jedne są oczywiste (brak amora, pozycja), inne nie do końca oczywiste (na przykład inna modulacja hamulców, pierwszy raz chciałem przyhamować w zakręcie i byłem bliski gleby). Tylko dwie tarcze z przodu (brak młynka) budzą obawy jak będzie z podjazdami, pierwsza próba na Łostowickiej wypadła pozytywnie i nawet jedna zębatka "zapasu" z tyłu została. Pozycja w górnym chwycie wygodna, żeby komfortowo korzystać z dolnego muszę schudnąć ;) Do poprawy też napięcie sprężyn w prawym pedale, nie chciał mnie puścić i byłbym się wywalił.
Myślę, że się polubimy z nowym rowerem i może trochę więcej będzie rowerowania, a nie tylko to bieganie i bieganie:)
Kategoria all alone