Kaszubska pętelka
d a n e w y j a z d u
68.50 km
20.00 km teren
04:27 h
Pr.śr.:15.39 km/h
Pr.max:49.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:550 m
Kalorie: 2500 kcal
Rower:Accent CX One 2015
Moje wyczyny z poprzedniej niedzieli zostały zauważone i dostałem propozycję dołączenia do wyprawy "Spalanie po Świętach".
Start z Dzierżążna, pętla około 60-70km miała mieć.
Na miejsce zbiorki docieramy samochodem. Wszyscy oprócz mnie oczywiście na MTB. Herbatki, skuwanie łańcucha, smarowanko i w końcu ruszamy. Przewodnik od początku depcze jak wściekły i grupa się rozrywa. Po zjeździe z głównej drogi nieco zwalnia i jedziemy już razem. Zaczyna mówić o jakiś górskich premiach i Wierzycach na które mamy wjeżdżać. Akurat coś na moją kondycję i na rower bez młynka. Asfaltową część podjeżdżam, na liściach się ślizgam, braknie mi przełożeń i na szczyt docieram z rowerem na ramieniu.
Zjazd ekspresowy w zimnej i ciemnej mgle. Jak już zjechaliśmy i zebraliśmy się do kupy to w Stężycy zwiedzamy drewniany pomost.
Dalej jedziemy wzdłuż jezior. Na dojeździe do Chmielna nawierzchnia tryblinkowa, mocno zniszczona. Wytrzęsło mnie tak, ze zaczął mnie skurcz łapać w prawym udzie. Za Chmielnem drapiemy się do zamku w Łapalicach, tym razem końcówkę podjazdu idziemy wszyscy. Zjeżdżamy spod zamku do Kartuz i stamtąd drogą 211 wracamy do punktu startu.
Wycieczka sympatyczna, najgorsza była ta tryblinka. No i to, że musiałem na podjazdach wyprzedzać bo kończyły się przełożenia. Generalnie to MTB na tej trasie było mocno nadmiarowe, jak ktoś ma mocne nogi to dałby radę podjechać wszystko na przełaju.