Duathlon Gniewino 2018
d a n e w y j a z d u
40.00 km
0.00 km teren
01:24 h
Pr.śr.:28.57 km/h
Pr.max:40.00 km/h
Temperatura:
HR max:158 ( 84%)
HR avg:148 ( 79%)
Podjazdy:150 m
Kalorie: 1200 kcal
Rower:Accent CX One 2015
Kolejny raz mierzę się z duathlonem. Dystans 10km - 40km - 5km.
Tydzień wcześniej Bieg Westerplatte jako ostatni mocny akcent :) Życiowo mocny ;)
W duathlonie startujemy razem z Bratem.
Przed startem strasznie zimno. Zastanawiamy się czy z samochodów powinniśmy wysiadać :/
W końcu się przemogliśmy i ruszamy na start. Pierwszy bieg to 4 pętle.
Kamil rusza z kopyta, ja utrzymuje tempo w okolicach 4:30.
Po pierwszej pętli szok, widzę jak mój brat wraca kulejąc w stronę startu.
Mijam go, na pytanie co się stało pokazuje pachwinę.
Tracę motywację do dalszego biegu. Jestem bliski tego, żeby zejść z trasy i wrócić na start.
Mieliśmy razem wystartować i razem skończyć.
Walka z myślami trwa, w końcu decyduję się, że Kamil jako zawodnik może nie skończy zawodów ale Jego myśl trenerska tak :)
Biegnę dalej kończąc pierwszy etap w trochę ponad 45 minut.
Szybka zmiana i ruszam na trasę rowerową. Dwie pętle po 20km.
10 tam i 10 z powrotem. Tam idzie ok.
Z powrotem nie idzie wcale. Tortura wiatrowa na całego.
Jakieś górki, masakra. A jak się z powrotem wróciło to trzeba jeszcze zrobić drugą parę tam i z powrotem :/
Znowu na powrocie wiatr i górki. W końcu strefa zmian i czas pobiec.
Bieg rozpoczynam przyzwoitym tempem. Po chwili jednak zaczynają mnie łapać skurcze.
Skurcz mięśni czworogłowych ud utrudnia bieg. Bardzo.
Zatem dalej zabawa w wyważenie tempa tak, żeby się jeszcze poruszać biegiem ale nie było skurczy.
Po 25 minutach bieg meta, za metą mocny skurcz obu ud.
Czas na mecie: 2:38:29. Myśl treningowa dotarla do mety :)
Kategoria zawody