Kręcenie w miejsce (Nieoczekiwane zakończenie sezonu)
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
00:35 h
Pr.śr.:0.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Kręcioł stacjonarny
Czwartek, 24 listopada 2011 | dodano: 24.11.2011
Ponad miesiąc temu wybrałem się na kosza. Po 20 minutach gry skoczyłem do piłki i spadłem tak perfekcyjnie i cudownie, że dopiero jak upadłem poczułem jak stopa wraca na swoje miejsce. Noga momentalnie zmieniła się w coś na kształt bańki.
Wizyta na pogotowiu, kości całe, skręcenie stawu skokowego.
I tak oto zakończyłem jeżdżenie na czas jakiś (i bieganie tym bardziej).
Kuśtykałem najpierw o dwóch, potem o jednej kuli.
Ostatnio porzuciłem podpórkę i pracuję nad przywróceniem pełnej ruchomości stawu.
Wczoraj kolega mnie poratował rowerem co to nigdzie nie jedzie.
Ale przynajmniej się pedałuje :) Wczoraj 30 minut, dzisiaj 35.
Co będzie dalej zobaczymy...
Kategoria Kręcioł