drucik prowadzi tutaj blog rowerowy

drucik

Górki Zachodnie, Plaża Stogi i Westerplatte

d a n e w y j a z d u 50.74 km 0.00 km teren 02:26 h Pr.śr.:20.85 km/h Pr.max:43.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 80 m Kalorie: 1500 kcal Rower:Accent CX One 2015
Wtorek, 5 lipca 2016 | dodano: 12.07.2016

Korzystając ze swobody w domu wyznaczyłem trzy punkty i je odwiedziłem.


Kategoria all alone

Lans na Zatoką

d a n e w y j a z d u 16.18 km 0.00 km teren 00:43 h Pr.śr.:22.58 km/h Pr.max:28.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 30 m Kalorie: 400 kcal Rower:Accent CX One 2015
Czwartek, 23 czerwca 2016 | dodano: 12.07.2016

Sprawdzić czy rower wchodzi do bagażnika bez problemów. A jak już go tam wepchnąłem i wyjąłem to chwilę pojeździłem.


Kategoria all alone

Rozruch po bieganiu

d a n e w y j a z d u 36.22 km 0.00 km teren 01:38 h Pr.śr.:22.18 km/h Pr.max:48.00 km/h Temperatura: HR max:147 ( 79%) HR avg:120 ( 64%) Podjazdy:150 m Kalorie: 700 kcal Rower:Accent CX One 2015
Niedziela, 12 czerwca 2016 | dodano: 22.06.2016

W sobotę był "Bieg pod górę na pętli Reja". Zatem w niedzielę najpierw 5km biegu z psem, potem rower żeby odpocząć aktywnie.
Nie jestem pewny czy na tym rowerze to ja odpoczywałem ;)


Kategoria all alone

Zamiast biegania

d a n e w y j a z d u 31.04 km 10.00 km teren 01:37 h Pr.śr.:19.20 km/h Pr.max:35.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:250 m Kalorie: 700 kcal Rower:Accent CX One 2015
Niedziela, 1 maja 2016 | dodano: 22.06.2016

W planie treningowym miałem 1,5 godziny biegania ale po sobotnich interwałach zdecydowałem się, że rower będzie sympatyczniejszy.


Kategoria all alone

Do Wrzeszcza i z powrotem

d a n e w y j a z d u 23.00 km 0.00 km teren 01:09 h Pr.śr.:20.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 75 m Kalorie: 600 kcal Rower:Accent CX One 2015
Sobota, 2 kwietnia 2016 | dodano: 22.06.2016

Do Wrzeszcza i z powrotem


Kategoria all alone

Wielkanocne cośtam

d a n e w y j a z d u 22.00 km 0.00 km teren 01:12 h Pr.śr.:18.33 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:100 m Kalorie: kcal Rower:Accent CX One 2015
Poniedziałek, 28 marca 2016 | dodano: 22.06.2016

Miała być wycieczka w każdym miesiącu zatem 28 to prawie, że ostatni dzwonek :)


Kategoria all alone

Lutowy rozruch

d a n e w y j a z d u 20.12 km 4.00 km teren 01:00 h Pr.śr.:20.12 km/h Pr.max:40.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:130 m Kalorie: 650 kcal Rower:Accent CX One 2015
Sobota, 27 lutego 2016 | dodano: 27.02.2016

Po bardzo pozytywnym porannym bieganiu stwierdziłem, że słońce zachęca do korzystania z wypoczynku na świeżym powietrzu. Najpierw wywietrzyłem psa na długim spacerze, potem zabrałem rower, żeby i on ze słońca skorzystał. Wybierałem utwardzone drogi, nie byłem pewny tylko jak wygląda droga dojazdowa do budowy w Jankowie ( nie było najgorzej). Wyszła sympatyczna 20 km pętla. W sumie po tylu latach jeżdżenia i biegania po okolicy potrafię całkiem nieźle wyznaczyć sobie trasę w zależności od czasu i dystansu jaki chcę pokonać. To niechybnie znak, że trzeba ruszać dalej. Drugim znakiem jest przetestowana już PKMka ułatwiająca dostanie się do Kartuz :)


Kategoria all alone

Styczniowa ślizgawka

d a n e w y j a z d u 11.44 km 11.44 km teren 00:49 h Pr.śr.:14.01 km/h Pr.max:25.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: 60 m Kalorie: 300 kcal Rower:Accent CX One 2015
Sobota, 9 stycznia 2016 | dodano: 27.02.2016

Wybrałem się trochę poślizgać się na rowerze. Pierwsza gleba zanim jeszcze opuściłem bramę wjazdową na posesję.
Najlepiej jedzie się po czystym śniegu, może nawet być dość mocno ubity. Gorzej jak wjeżdża się na nawierzchnię wyglądającą jak śnieg wymieszany z piachem a okazuje się ona pokryta lodem. Wywinąłem pięknego orła i się wywaliłem kalecząc łydkę o pedał. Za chwilę pojawił się jeden ze sprawców zlodowacenia, okazuje się, że coś budują w Jankowie i tą drogą śmigają wywrotki ubijając starannie nawierzchnię. Pewnie budują "super eleganckie osiedle, położone w spokojnym miejscu, 5 minut od obwodnicy". Szkoda tylko, że te 5 minut to walka w błocie :> Jak się pozbierałem z drogi to stwierdziłem, że dość gleb na dzisiaj i wróciłem do domu.


Kategoria all alone

Kaszubska pętelka

d a n e w y j a z d u 68.50 km 20.00 km teren 04:27 h Pr.śr.:15.39 km/h Pr.max:49.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:550 m Kalorie: 2500 kcal Rower:Accent CX One 2015
Niedziela, 27 grudnia 2015 | dodano: 30.12.2015

Moje wyczyny z poprzedniej niedzieli zostały zauważone i dostałem propozycję dołączenia do wyprawy "Spalanie po Świętach".
Start z Dzierżążna, pętla około 60-70km miała mieć.
Na miejsce zbiorki docieramy samochodem. Wszyscy oprócz mnie oczywiście na MTB. Herbatki, skuwanie łańcucha, smarowanko i w końcu ruszamy. Przewodnik od początku depcze jak wściekły i grupa się rozrywa. Po zjeździe z głównej drogi nieco zwalnia i jedziemy już razem. Zaczyna mówić o jakiś górskich premiach i Wierzycach na które mamy wjeżdżać. Akurat coś na moją kondycję i na rower bez młynka. Asfaltową część podjeżdżam, na liściach się ślizgam, braknie mi przełożeń i na szczyt docieram z rowerem na ramieniu.
Zjazd ekspresowy w zimnej i ciemnej mgle. Jak już zjechaliśmy i zebraliśmy się do kupy to w Stężycy zwiedzamy drewniany pomost.
Dalej jedziemy wzdłuż jezior. Na dojeździe do Chmielna nawierzchnia tryblinkowa, mocno zniszczona. Wytrzęsło mnie tak, ze zaczął mnie skurcz łapać w prawym udzie. Za Chmielnem drapiemy się do zamku w Łapalicach, tym razem końcówkę podjazdu idziemy wszyscy. Zjeżdżamy spod zamku do Kartuz i stamtąd drogą 211 wracamy do punktu startu.
Wycieczka sympatyczna, najgorsza była ta tryblinka. No i to, że musiałem na podjazdach wyprzedzać bo kończyły się przełożenia. Generalnie to MTB na tej trasie było mocno nadmiarowe, jak ktoś ma mocne nogi to dałby radę podjechać wszystko na przełaju.



Test PKM

d a n e w y j a z d u 48.84 km 10.00 km teren 02:38 h Pr.śr.:18.55 km/h Pr.max:42.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:200 m Kalorie: 1800 kcal Rower:Accent CX One 2015
Niedziela, 20 grudnia 2015 | dodano: 30.12.2015

Zainspirowany wyprawą po rybę zdecydowałem się w końcu na test PKMki uruchomionej we wrześniu tego roku.
Od października zaczęła docierać do Kartuz, które są dobrym miejscem do rozpoczynania wycieczek rowerowych.
Budzik nastawiony na 4:50 wyrwał mnie z łóżka. W łazience stwierdziłem, że jestem nienormalny i idę z powrotem do łóżka.
Druga myśl była taka, że w sumie to jestem wyspany i jak już wstałem to warto jednak się wybrać w świat.
Ogarnąłem się szybko i wyszedłem z domu. Trafiłem na zamkniętą bramę i śpiącą ochronę. Czas na dotarcie do Gdańska się mocno skrócił i zastanawiałem się czy na pewno zdążę na pociąg. Okazało się, że jestem w stanie dojechać do dworca w 18 minut nawet popełniając drobne błędy nawigacyjne. 
Pociąg ciepły, czysty, miejsce na rower jest. Trasa jest na pewno malownicza ale o 6 rano mogłem się tego tylko domyślać :)
Godzinę zajęło dotarcie do Kartuz. Wysiadłem, a tam ciemno, mży i zawiewa. Ruszyłem bez przekonania w kierunku lasu przekonany o swojej niepoczytalności. Początkowo w lesie była jeszcze nawierzchnia, potem trafiłem na ślady wesołych drwali i błoto po osie. To na pewno był najgorszy moment wycieczki, w pewnej chwili wkleiło mi się koło a ja łapiąc równowagę trafiam goleniem w pedał.
Na szczęście po 40 minutach las się skończył. Pojawia się droga. I jeszcze zrobiło się jasno i ciepło. Wizja niepoczytalności się oddaliła w siną dal. Trochę górek, trochę różnych rzeczy pod kołami i przed 10 rano byłem z powrotem w domu.


Kategoria all alone