drucik prowadzi tutaj blog rowerowy

drucik

Kolejne kółko sobotnie

d a n e w y j a z d u 48.41 km 2.00 km teren 02:26 h Pr.śr.:19.89 km/h Pr.max:41.00 km/h Temperatura: HR max:142 ( 76%) HR avg:118 ( 63%) Podjazdy:250 m Kalorie: 900 kcal Rower:Salamander
Sobota, 29 marca 2014 | dodano: 29.03.2014

Plan był na nieco więcej ale w Goszynie mnie zaczęło tak ścinać, że w Kolbudach skręciłem w stronę domu.
Trasa w większej części taka jak tydzień temu.


Kategoria all alone

Sobotnie kółeczko

d a n e w y j a z d u 45.00 km 0.00 km teren 02:15 h Pr.śr.:20.00 km/h Pr.max:50.00 km/h Temperatura: HR max:145 ( 77%) HR avg:122 ( 65%) Podjazdy:250 m Kalorie: 800 kcal Rower:Salamander
Sobota, 22 marca 2014 | dodano: 23.03.2014

Kółko przez Pruszcz i Straszyn wgrałem do Garmina ponad 2 tygodnie temu. Niestety dopiero dzisiaj udało się wstać rano i pojechać. Pretekstem była informacja o zakończeniu prac przy umacnianiu wału Raduni. W ramach prac miała tam powstać nawierzchnia umożliwiająca jazdę rowerem koroną wału. W stronę Traktu Św. Wojciecha ruszyłem Łostowicką i Kartuską. Na wale faktycznie jest dróżka z drobnej kostki, którą można rowerem jechać (swoją droga to w listopadzie już tamtędy jechałem). Informacja o zakończeniu prac jak to zwykle była nieco na wyrost. Mostek przy Zaroślaku jest nieskończony, po przekroczeniu Podmiejskiej dróżka się urywa i mamy krótki odcinek terenowy. 16km i okazuje się, że tam prace to chyba za bardzo się nie posunęły od ostatniego razu kiedy tam byłem. Jest gorzej bo poprzednio udało się przejechać a teraz musiałem zawrócić i skorzystać z jednego mostka wcześniej. Potem jak zwykle przeprawa przez strumień do ścieżki rowerowej w Pruszczu. Po dojechaniu do Pruszcza skręcam w stronę Straszyna. Po 100 metrach pojawia się ścieżka rowerowa i zasadniczo do obwodnicy można nią dojechać (fragmentami zamienia się w chodnik, który awansował do roli ścieżki po postawieniu odpowiedniego znaku). Nie jest to super wygodne ale i tak przyjemniejsze niż przepychanie się ze szpachlowagenami i innymi wynalazkami. Po przejechaniu przez Straszyn skręcam w stronę Bielkówka i Lublewa. Z Lublewa ścieżką do Bąkowa w którym odbijam na Jankowo. Z Jankowa wracam do drogi 221 żeby sprawdzić jak tam chodnikościeżka w stronę Gdańska. I jest...prawie do obwodnicy, czyli jakieś 800 metrów. Tam kończy się i trzeba kreatywnie pokonać kawałek bez pobocza i potem kawałek z krawężnikami zabezpieczającymi przez terrorystami. Za obwodnicą odbijam w stronę Borkowa i stamtąd prosto do domu. Już w Gdańsku zaliczam "wtargnięcie na jezdnię" jakiegoś durnego psa, na szczęście nikt za mną jechał bo nie wiem czy by dał radę wyhamować. Hamowanie skończyło się bez gleby i zostało zjechać prosto do domu.


Kategoria all alone

Poranno-wiosenne kółeczko

d a n e w y j a z d u 45.80 km 6.00 km teren 02:21 h Pr.śr.:19.49 km/h Pr.max:44.00 km/h Temperatura: HR max:148 ( 79%) HR avg:123 ( 66%) Podjazdy:300 m Kalorie: 1000 kcal Rower:Salamander
Sobota, 22 lutego 2014 | dodano: 22.02.2014

Poranek zaczął się o 5:30 gdy moje dziecko zaraportowało, że ono nie może już zasnąć. Oczywiście przytulone od razu odpłynęła za to sen nie chciał przyjść do mnie. Pokręciłem się jeszcze chwilę w łóżku, po czym wstałem, ubrałem się i wyszedłem z rowerem. Plan był jak zwykle prosty, 2 godzinki kręcenia. Najchętniej bez większego błota. Standardowo ruszyłem w stronę Bąkowa, potem na Kolbudy. W Lublewie odbiłem na Straszyn i asfaltem ekspresowo do niego dotarłem. W Straszynie niepotrzebnie wjechałem na drogę 222, po pierwszym wyprzedzeniu przez ciężarówkę miałem dość. Ewakuowałem się z tej drogi w Żuławce zamieniając ciężarówki na błoto po osie. Po dotarciu w okolice Lisewca droga wróciła do normy. Potem Pręgowo, Kolbudy i prosto do domu.

Kadencja: 81


Kategoria all alone

Niedzielne kręcenie

d a n e w y j a z d u 22.70 km 6.00 km teren 01:12 h Pr.śr.:18.92 km/h Pr.max:39.00 km/h Temperatura: HR max:154 ( 82%) HR avg:134 ( 72%) Podjazdy:152 m Kalorie: 600 kcal Rower:Salamander
Niedziela, 16 lutego 2014 | dodano: 17.02.2014

Pokręciłem się po okolicy sprawdzając jak wygląda odwrót zimy.

Kadencja: 86


Kategoria all alone

Trening jazdy po luźnej nawierzchni

d a n e w y j a z d u 17.22 km 13.00 km teren 01:15 h Pr.śr.:13.78 km/h Pr.max:43.00 km/h Temperatura: HR max:154 ( 82%) HR avg:130 ( 69%) Podjazdy:100 m Kalorie: 600 kcal Rower:Salamander
Sobota, 1 lutego 2014 | dodano: 01.02.2014

Zima trzymała ostatnie dni mocno, zatem pierwsze podwyższenie temperatury trzeba było wykorzystać.
Nawierzchnia na trasie fantastycznie luźna i dostarczającą wielu wrażeń. Zatrzymanie się pod górkę oznaczało problemy z dalszą jazdą bo tylne koło zamiast ruszać do przodu wkręcało się w śnieg :) Generalnie to zamiast "Km teren" powinno być "Km plaża" :D

Kadencja: 81


Kategoria all alone

Zimowo

d a n e w y j a z d u 22.19 km 10.00 km teren 01:21 h Pr.śr.:16.44 km/h Pr.max:42.00 km/h Temperatura: HR max:159 ( 85%) HR avg:122 ( 65%) Podjazdy:150 m Kalorie: 600 kcal Rower:Salamander
Niedziela, 19 stycznia 2014 | dodano: 19.01.2014

Za oknem wygląda całkiem zimowo, temperatura -6, śniegu trochę jest. Ubrałem się ciepło i pojechałem sobie do Otomina.
W lesie spotkałem dziką zwierzynę w postaci sarny. Ostatnio biegając w okolicy domu spotkałem stado dzików, sarenka była miłą odmianą. W lesie też odkryłem jak sympatycznym wynalazkiem jest czujnik prędkości w porównaniu z pomiarem z GPSu. Ani razu się nie zająknął, w dodatku na zmiany prędkości reaguje od razu.

http://www.endomondo.com/workouts/287974817


Kategoria all alone

Test nowego gadżetu

d a n e w y j a z d u 16.86 km 4.00 km teren 00:58 h Pr.śr.:17.44 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max:154 ( 82%) HR avg:126 ( 67%) Podjazdy:100 m Kalorie: 500 kcal Rower:Salamander
Wtorek, 14 stycznia 2014 | dodano: 14.01.2014

Z okazji imienin sprawdziłem sobie prezent w postaci czujnika kadencji i prędkości do Garmina. Niestety nie dotarł do mnie w piątek a dopiero w poniedziałek. Zmieniło to nieco warunki w których pojechałem testować :) W piątek jeszcze było bardziej jesiennie niż zimowo a poniedziałek okazał się zimowy. Zatem testy odbyły na śniegu i przy lekkim mrozie. Zamontowanie czujnika udało się ogarnąć bez problemów i połączenie z Garminem było czystą formalnością. Przy tej okazji odkryłem, że suport ma luz i chyba czas na wymianę.
Dawno nie jeździłem po takiej nawierzchni i na początku jechałem bardzo asekuracyjnie. Najlepszy do jazdy był czysty i ubity śnieg, najmniej przyjemna kasza na chodnikach. Co ciekawe nawierzchnia zrobiła się lepsza po przejechaniu obwodnicy.
Czujnik zadziałał bez problemów, muszę tylko sprawdzić jak będzie wyglądał wykres z włączonym doliczaniem zer. Średnia kadencja wyszła 80. Ubranie też dało radę, chociaż powinienem coś bardziej nieprzewiewnego na głowę założyć. Sumarycznie rzec biorąc było bardzo sympatycznie.


Kategoria all alone

Korzystając ze styczniowej wiosny

d a n e w y j a z d u 15.90 km 0.00 km teren 00:53 h Pr.śr.:18.00 km/h Pr.max:37.00 km/h Temperatura: HR max:155 ( 83%) HR avg:131 ( 70%) Podjazdy: 50 m Kalorie: 500 kcal Rower:Salamander
Piątek, 10 stycznia 2014 | dodano: 10.01.2014

Pokręciłem się chwilę po okolicy. Znalazłem nowy przejazd na Kowale, łącznik z obu stron jest oznaczony białymi tarczami z czerwoną obwódką, co nie przeszkadza niektórym samochodziarzom zap*.*ć  tamtędy. Za łącznikiem z kolei jest droga w fatalnym stanie, na szczęście wpadając w ukrytą pod kałużą dziurę utrzymałem równowagę.
I jeszcze notka dla siebie: dwa lata temu też korzystałem z wiosennego stycznia ;)


Kategoria all alone

Mikołaje na Rowerach 2013

d a n e w y j a z d u 60.22 km 0.00 km teren 03:46 h Pr.śr.:15.99 km/h Pr.max:40.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:200 m Kalorie: 1500 kcal Rower:Salamander
Niedziela, 29 grudnia 2013 | dodano: 29.12.2013

Przejazd Mikołajów na Rowerach spod PGE Areny do Gdyni. W tym roku pogoda podobna jak w zeszłym, troszkę cieplej było. Frekwencja niższa niż poprzednio. Tym razem załapałem się na fotkę :)



Poszukać śniegu w lesie

d a n e w y j a z d u 25.92 km 12.00 km teren 01:40 h Pr.śr.:15.55 km/h Pr.max:36.00 km/h Temperatura: HR max:168 ( 90%) HR avg:136 ( 73%) Podjazdy:200 m Kalorie: 1200 kcal Rower:Salamander
Niedziela, 15 grudnia 2013 | dodano: 15.12.2013

Wczesnozimowe przebudzenie rowerowe trwa :) Tym razem wybrałem się do Otomina sprawdzić czy w lesie jest śnieg. Znalazłem bardzo mało śniegu, za to było pełno błota. Było go tyle, że blok się wklejał a nie zatrzaskiwał ;) Pierwsze błoto w Jankowie, gdzie zdjęto część nawierzchni z płyt. Drugie w Bąkowie, gdzie ktoś czymś dużym rozjechał polną drogę. Z Bąkowa do Otomina o dziwo droga w całkiem niezłym stanie. Po śniegu przejechałem może ze 3 metry na początku wyznaczonej trasy rowerowej. Reszta lasu minęła pod znakiem ciężkich bluzgów na koniarzy, którzy zamienili ścieżkę w zryty i obsrany wertep. Mam pewien plan jak się na nich zemścić i zniechęcić do korzystania ze leśnym ścieżek rowerowych >:> Ale to sza, muszą być zaskoczeni. Po wyjechaniu z lasu drogą koło Szadułek. Droga za Szadułkami ma przyjemne pochylenie i można ładnie się rozpędzić. Dzisiaj skończyło się prawie zaparkowaniem "w korku" bo zajęty dokręcaniem nie patrzyłem do przodu. Potem już bez sensacji prawie prosto do domu. Prawie bo chciałem jeszcze dokręcić do 25km i wjechałem sobie na rondo na górce i potem z górki na pazurki :)


Kategoria all alone